piątek, 19 maja 2017

karzeł


... dziś
czasem nowym ośmielona
znienacka podeszłam
do Ciebie Karle mój
nieporuszony
szorstki
milczący
z bliska szare bruzdy
czarna chropowata wysypka
jeszcze bardzie odpychająca
coś jaszczurzo zielonego
na wykręconych nieludzko ramionach
łaskotało

wewnątrz ni drgnienia....  duszy... czy serca

gdy przyklejona do Ciebie
do żywego  pala przywiązana
mocno
poczułam
Swoje
głośne i silne

biło

zostawiłam Ci

we mnie jak zwykle odrośnie
na wiosnę


sobota, 13 maja 2017

apoezja - jak anarchia


ani mi w głowie
piękna poezja
bo myśl ani moja
ani Twoja Gościu
a niczyja

absurdalna
amoralna
jak
agłowa
czy
anoga.

a ja?
Aja!
Analfabetka.

A maj?
zielony Miłości raj
<3









niedziela, 7 maja 2017

Suknia


tyle co smagła 
Zbroja 
dziś
czasem pokreślona
słońcem poplamiona
Skóra
wymarzona
oddechem utkana
Suknia 

jej nici
 myślą
w spiralne warkocze
splecione
wydechem napędzane 
komórki membrany
jak delikatne falbany
flagi białe
żagle

falują

spokojnie  duszę moją 
na Galaktyki morze
w Stroju 
do Kosmosu
do - strojonym
dryfują

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

obręcz

 autor rysunku Andrzej Michalik

proporcja ciała idealna
nawet w ruchu równowaga złota
matematycznych liczb  precyzja
zbadany stan wody i białka
i tłuszczu kropla

witruwiański stwór

nie wystarczy
gdy zimna
lęku  obręcz
serce  ściskająca
dookoła






środa, 12 kwietnia 2017

Like a seadrum


w lewym uchu morski  bęben słyszę
delikatnie jego muszlę muskający
tak jak Księżyc
głaszczący na siatce oka twój orli profil
w bębnie tym księżyce niezliczone
uciekinierzy galaktyki
niewolnicy moich rąk
obręczy
jak wiatr w przełęczy zniewolone
posłuszni  mi jak ja tobie
Niewolnica siebie w sobie
rozproszone wystraszone
układam  je w statyczne kształty
raz Yin raz  Yang
dla wnikliwych jednak
taniec Ciał to  nieustanny ...





ktoś moje słowa zilistrował. Dziękuję .


https://upload-assets.vice.com/files/2016/09/19/1474322204goodbyehelios.gif

czwartek, 6 kwietnia 2017

Wieczne. Nasłuchiwanie.



ucho skrzynki w piątek opada i cichnie
mój dla ciebie czas
jak mandala -  okrągły
bez końca czy początku
klapka mej małżowiny dźwięk przepuszcza każdy
nawet czysto niemy
światłem naniesiony
w nocy tym odbitym,
gdy oryginał z innej mrocznej strony
kaleki  dziś jeszcze Księżyc bratem  twym



poniedziałek, 27 marca 2017

Oswiecenie

każdego dnia
o zawsze właściwej godzinie
poranne oświecenie
morska fala
boska blyskawica

jak dziś wyczekiwane
draśnięcie na szyi
wtedy wymodlone
w noce nieprzespane
lub w szczęściu niewinie prze(y)śnione

konieczne

w rytmie oddechu
podchodzące
wolno szybko szybko wolno ....
Twojego
oddechu